piątek, 10 kwietnia 2015

Rozdział 3 ,, Bo najgorsza jest tęsknota"

Skończyłam, właśnie lekcje.
 Ruszyła, w stronę domu Zayna.
Mieszkał po drugiej stronie miasta.Miałam więc trochę do przejścia.
Szłam pustą drogą wymyślając sobie różne melodie.
Do domu mulata doszłam po około 2 godzinach.
Był to mały przytulny domek, nie pasował on do jego stylu.
Nie śmiało zapukałam do drewnianej powłoki.
Drzwi otworzyła kobieta po 30 .

-Dzień dobry ja  przyszłam do Zayna bo robimy razem projekt.

-Tak Zayn mówił, że przyjdziesz.Jest u siebie w pokoju pierwsze drzwi po lewej.-Kobieta uśmiechnęła się przyjaźnie,a ja zdjęłam trampki i ruszyłam w wskazane miejsce.

Delikatnie zapukałam i weszłam do środka mulat siedział oparty o ścianę z zamkniętymi oczami.
Odchrząknęłam cicho i poprawiłam okulary,które spadały mi z nosa.
Chłopak spojrzał w moja stronę i przewrócił oczami.

-Jak zwykle punktualnie prawda Chanel- uśmiechnął się,a ja przytaknęłam,lekko spuszczają głowę.

-Wyjęłam z mojego plecaka książki i usiadłam na podłodze.Zayn spojrzał na mnie i uśmiechnął się ukazując swoje idealne uzębienie.

- Może najpierw się lepiej poznamy?-dotknął ręką mojego,kolana,a ja ją delikatnie strzepnęłam

.-Wiesz nurtuję mnie jedno pytanie- spojrzałam w jego stronę,ale nie mogłam nic wyczytać była jak posąg z kamienia,bez uczuć- Czemu się przeprowadziłaś?

Przełknęłam gulę,która powstała w moim gardle.
Spojrzałam na chłopaka,którego tęczówki wytrwale starały się wypalić we mnie dziurę.

 -Musiałam-widać nie był zadowolony moja odpowiedzią,już miał coś mówić,gdy szybko mu przerwałam zadając pytanie

- Czytałeś Przeminęło z wiatrem?-szepnęłam wyjmując stary egzemplarz z roku 1956.Chłopak tylko westchnął i  wziął książkę do ręki.
 Po chwili zatrzymał się na stronie tytułowej,przez chwilę się jej przyglądając.
Podniósł z nad niej wzrok i spytał mnie wyraźnie ciekawy.

-Masz brata?-poczułam jak moje oczy zachodzą mgłą łez,ale nie pozwoliłam żadnej z niej wyjść.

-Nie-szepnęłam biorąc książkę z jego rąk i chowając ja do plecaka.

-Mhm ciekawe bo w twojej książce jest Dla Chanell od kochanego brata byś spełniła marzenia.

- Nie mam,kupiłam ją w antykwariacie.-szepnęłam zamykając oczy i zaciskając delikatnie ręce w piąstki .
-Przeczytaj ją i zaczniemy wtedy robić ten projekt ja już muszę iść.-szepnęłam jąkając się przy tym.
Schowałam resztę rzeczy i ruszyłam w stronę wyjścia.
Wychodząc starłam jedną łzę,której nie powinno tam być,bo przecież pogodziłam się z tym,że go nie ma.
Prawda?


Zayn


Ta mała istotka była jedną wielką tajemnicą,a ja mam zamiar ją rozwiązać.



                                        ******

Następy rozdział uff nie za bardzo mi się podoba jest taki nuuuuudny

BezzyBee xoxo

2 komentarze:

  1. O kurwa... "długi" . Moim zdaniem ciekawy! Czekam na więcej. :****

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest nudny! Jest super, choć szkoda, że tak mało dowiadujemy się o bracie Chanel... :c
    Ah ten Zayn... :)
    Mogłaś napisać coś więcej z jego perspektywy... Ale okej. już się nie czepiam :D
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń